niedziela, 11 września 2011

Sobotni wieczór

Hejoooo....  Wczorajszy dzień był megaaaaa. Wyszłam na dwór tak jakoś o godzinie 19.00. Spotkałam się z dziewczynami. Z Mileną , Zuzią i Michaliną. Siedziałyśmy sobie w parku i robiłyśmy różne dziwne rzeczy :D Potem Zuzia i Michalina musiały iści do domu , a my z Mileną zaczęłyśmy sobie gadać , ale że potem ktoś przyszedł do parku na plac zabaw to musiałyśmy się stamtąd ulotnić bo nie miałyśmy jak gadać bo tamci by wszystko słyszeli. Więc poszłyśmy sobie na miasto. Chodziłyśmy tak i chodziłyśmy a przy tym cały czas gadałyśmy. Nie gadałyśmy sobie o jakiś głupotach tylko o tym co nas naprawdę boli itd. To była naprawdę bardzo fajna rozmowa. Jeszcze nikomu się tak nie wyżaliłam i nikomu jeszcze nie powiedziałam tego co Milenie. Tej rozmowy nie zapomnę do końca życia. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda nam się tak porozmawiać. Takie rozmowy się czasem przydaję bo od razu robi się lżej nas sercu. Uwierzcie mi. Wy też powinniście porozmawiać z jakąś najbliższą wam koleżanką czy kolegą i powiedzieć jej co was boli , przez co czasami płaczecie itd. Gdzieś tak o godzinie 21.30 poszłyśmy sobie do takiego nowego biurowca który powstał nie dawno koło mnie. Cykałyśmy sobie tam foty i się wygłupiałyśmy. Aż do momentu jak jakiś ochroniarz zaczął otwierać drzwi. Pewnie po to żeby nas ochrzanić. My tego z Mileną nie wiemy bo od razu zaczęłyśmy spieprzać stamtąd :D Potem posżłyśmy do domu :)

 Jedna fotka z wczorajszego wieczoru. Mam nadzieję że coś zobaczycie. Było ciemno więc nie dało rady zrobić dobrego zdjęcie :(


Kupiłam sobie wczoraj ten lakier pękający. Jest to kolor fioletowy z firmy (nie wiem jakiej)- 7 zł


 


 Dzisiaj miałyśmy iści na pielgrzymkę , ale zaspałyśmy. Budzik mi nie zadzwonił i nie wiem dlaczego !!! A my tak bardzo chciałyśmy iści. No ale trudno. Pójdziemy na następną :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz