czwartek, 8 września 2011

Pada , pada ...

Siemka moi kochani :) Dzisiaj musiałam w stać z samego rana a dokładnie o godzinie 5.30 bo o 6.30 miałam mszę w intencji mojej zmarłej babci. Więc nie wypadało nie iści. Poszłam do kościoła z moją mamą i siostrą. Po mszy pojechaliśmy na cmentarz  . Do domu wróciliśmy o 7.30. Więc jeszcze zdążyłam do szkoły a ja tak bardzo chciałam nie iści :( No ale cóż takie życie :D W szkole  było dzisiaj fajne oprócz tego że na matematyce pani nam zrobiła kartkówkę z tabliczki mnożenia a ja  kompletnie ją zapomniał. Więc pewnie dostanę 2 :( Będę musiała poprosić panią o poprawę :D 

Strasznie mnie wkurza dzisiejsza pogoda bo cały dzień pada. Dosłownie od samego rana !!! Ja mam zamiar się wybrać z Milena i Martą na pielgrzymkę w niedziele , ale jak będzie padać to nie wiem czy pójdziemy :( Szkoda ... Oooo właśnie bym zapomniała. Chciałam wam powiedzieć że ja już prawie wyzdrowiałam. Mam jeszcze taki leciutki katar ale to wszystko :D W końcu mogę normalnie oddychać i wg , ale nie długo pewnie znowu będę chora bp się zarażę od kogoś z klasy a w mojej klasie teraz wszyscy są przeziębieni :(

Musze lecieć bo muszę się nauczyć na jutrzejszą kartkówkę z angielskiego a potem będę oglądać "Pierwszą Miłości"

Papa :*

2 komentarze:

  1. Ja tam nie wiem jak ty, ja mimo to że jestem chora, prawie mówić nie mogę, a jutro będzie jeszcze gożej, mimo złej pogody, ja pójdę na tą pielgrzymkę nawet jak rodzice mi nie pozwolą ja już sobie powiedziałam że pójdę i pójdę :) To że tak dążę do celu to tylko dlatego bo robię to dla dziadka... - Milena

    OdpowiedzUsuń